Tematy: alkohol marcin świeży nowe przepisy rower
Równe dwa i pół tysiąca mandatu złotych zapłaci rowerzysta, który wydmucha, w trakcie policyjnej kontroli powyżej pół promila alkoholu. Nowe przepisy zaostrzają kary dla pijanych rowerzystów. Policjanci przestrzegają – nie warto siadać na rower po spożyciu.
Obowiązujące od nowego roku przepisy radykalizują kary wobec nietrzeźwych rowerzystów. Dotychczasowe widełki od 300-500 zł zostały zastąpione sztywnymi mandatami, z których najniższy to 1000 zł. Dalej jest już tylko drożej:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Jeżeli taka osoba kieruje rowerem ws tanie nietrzeźwości, czyli ponad 2,5 promila ma, wtedy kara to już 2,5 tysiąca złotych – mówi podkomisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Pierwsze kary już się posypały. Nowy taryfikator boleśnie odczuje mieszkaniec Czarnego Boru, który kompletnie pijany wracał do domu. Na widok mundurowych nawet się nie zatrzymał.
– W Czarnym Borze, a dokładnie w Grędach, miał ponad 2,5 promila w organizmie, jechał całą szerokością jezdni od krawężnika do krawężnika, Policjanci to zauważyli, zatrzymali do kontroli drogowej i wypisali mandat w kwocie 2,5 tysiąca złotych.
Policjanci zaznaczają, że nie mają obowiązku wypisywać mandatów. W skrajnych przypadkach mogą skierować sprawę do sądu – ten w świetle nowo obowiązujących przepisów może orzec zakaz prowadzenia jednośladów. Jego złamanie – traktowane będzie jak przestępstwo i zagrożone nawet karą więzienia.