Problemy niedoboru elementów elektronicznych dotykają producentów aut na całym świecie. W Czechach zaczynają się realizować czarne scenariusze. Jak informuje serwis denik.cz od poniedziałku 18 października koncern znacznie ograniczy, w właściwie praktycznie zaprzestanie produkcji we wszystkich swoich zakładach w Czechach: w Mladej Boleslav, a także w Kvasinach i Vrchlabi. W części zakładów pracują Polacy.
Dziś informacje podawane przez serwis potwierdził szef biura prasowego firmy. Problemy dotyczą dostaw chipów z Azji i mają potrwać do końca roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do przerw w produkcji doszło już pod koniec września. Wówczas koncern borykał się z problemami przez tydzień.
– Poszczególni pracownicy otrzymają dokładne instrukcje od swoich przełożonych – jednak co do zasady prawdą jest, że zmiany we wszystkich fabrykach samochodów w Mladej Boleslav i Kvasinach mają zostać odwołane w poniedziałek 11 października i następny wtorek. W niektórych operacjach w Mladá Boleslav – zwłaszcza w lakierniach i spawalniach – anulowane zostaną również nocne zmiany w inne dni lub sobotnie zmiany – informuje czeski portal denik.cz.
Pracownicy, którzy z powodu problemów będą musieli zostać w domu mają otrzymać 85 procent wynagrodzenia.