Pojawiły się rozbieżności dotyczące liczby godzin, które w tygodniu przed śmiercią przepracował lekarz z Wałbrzycha. Medyk zmarł w minioną niedzielę. Z naszych ustaleń wynikało, że mógł pracować nawet ponad sto godzin w miesiącu. Wczoraj serwis walbrzych24.com poinformował, że medyk przepracował 57 godzin. To nie prawda.
Medyk zmarł w minioną niedzielę w domu. Cała sytuacja poruszyła środowiskiem wałbrzyskich lekarzy. Koledzy anestezjologa z wałbrzyskiego szpitala przyznali w rozmowie z reporterem Dziennika Wałbrzych, że lekarz pracował nawet po sto godzin w tygodniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tygodniu przed śmiercią miał przepracować ponad sto godzin. Wczoraj, serwis walbrzych24.com, powołując się na dane z Urzędu Marszałkowskiego, poinformował, że w tygodniu od 16 do 22 sierpnia lekarz przepracował niespełna 57 godzin. To jednak nieprawda.
Jak udało nam się ustalić, anestezjolog przepracował 57 godzin, ale jedynie w ramach dyżurów medycznych. Medyk pracował jednak także poza dyżurami.
W sumie w tygodniu od 16 do 22 sierpnia w ramach podstawowej pracy i dyżurów lekarz przepracował 96 godzin.
Śledztwo w sprawie niemyślnego spowodowania śmierci prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu. Śledczy wyjaśniają okoliczności śmierci medyka. Przeprowadzono już sekcję zwłok. Ta nie dała jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej przyczyny śmierci, dlatego zlecono dodatkowe badania. Jednym z badanych wątków będzie prawdopodobnie także ten dotyczący przepracowania.