Tematy: atak hakerski hakerzy informacje z wałbrzycha wałbrzych wiadomości z wałbrzycha
Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!
Cyberataku na miejską jednostkę dokonano w ostatnich dniach. Z naszych informacji wynika, że ucierpiały także dane innych instytucji i firm. Hakerzy mieli najpierw wysłać żądanie okupu. Gdy go nie otrzymali doszło do utraty części danych.
Hakerzy, którzy zaatakowali miejską instytucję mieli żądać okupu w zamian za wycofanie się z dalszych działań. Nie wiemy o jaką kwotę chodzi, ale prawdopodobnie chodziło o okup w internetowej walucie bitcoin. Obecnie jeden bitcoin to ponad 200 tysięcy złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dowiedzieli się reporterzy Dziennik Wałbrzych, okupu nie zapłacono i doszło do utraty części danych. Te prawdopodobnie, jak to miało miejsce w podobnych tego typu sytuacjach w kraju, zostały zakodowane lub skopiowane na inny serwer.
Według naszych informacji wyciekły dane zawierające imiona, nazwiska, adresy i stan konta w Miejskim Zarządzie Budynków.
Sprawa wycieku danych została zgłoszona na policję i do Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Przypomnijmy, miesiąc temu media pisały o podobnym ataku na starostwo powiatowe w Oświęcimiu. Tamtejszy urząd zapłacił firmie informatycznej 600 tysięcy złotych za odzyskanie danych zaszyfrowanych przez hakerów.