Dodano: 1 listopada 2015 13:00

Zakorkowane centrum miasta. 1 listopada wybierając się na cmentarz zostawcie samochody pod domem

Tematy: 1 listopada

---

Przez dwa dni – przed i w dniu wszystkich świętych – centrum Wałbrzycha zostało praktycznie sparaliżowane komunikacyjnie. Setki aut stały zaparkowane w okolicach nekropolii lub blokowały ruch stojąc w korkach. Przy cmentarzu na ulicy Moniuszki zaparkowane samochody zajęły praktycznie cały chodnik, uniemożliwiając przejście przechodniom. W sobotę i w niedzielę w południe zakorkowana była całkowicie ulica Matejki w stronę Placu Na Rozdrożu.

Kierowcy próbujący zjechać z Nowego Miasta na Plac Tuwima musieli uzbroić się w cierpliwości i odstać 20 minut w korku sięgającym momentami aż do ulicy Chopina, ponieważ wjazd na Plac Tuwima uniemożliwiały auta jadące z Podgórza w stronę placu Grunwaldzkiego. Bardzo przydałby się tam patrol policji, który pomógłby kierowcom jadącym z Nowego Miasta włączyć się do ruchu.

Zamknięta dla ruchu została całkowicie ulica Przemysłowa. Wjazdu zakazywały nie tylko znaki i barierki. Wjazdu pilnował patrol straży miejskiej. Wydawałoby się bardziej rozsądnym, żeby zamiast stać bezczynnie przy zamkniętej ulicy Straż Miejska pomagała  zapanować nad chaosem przy ulicy Moniuszki.

Z powodu remontu i zdjętej nawierzchni niemożliwy był przejazd fragmentem ulicy Sikorskiego, łączącym ulicę Niepodległości z ulicą Moniuszki. Mieszkańcy Podgórza chcący dostać się na cmentarz zmuszeni byli do jazdy ulicę Zamkową. Z powodu braku możliwości płynnego włączenia się do ruchu na ulicy Moniuszki na ulicy Zamkowej tworzył się  korek aż do siedziby PWSZ.

Zastawione samochodami został jeden pas górnego odcinka ulicy Sikorskiego, gdzie na wysokości „ślimaka” koło ZUS częściowo wyłączono z ruchu zewnętrzne pasy, tworząc w ten sposób miejsca parkingowe.

Kiepskim pomysłem była także próba zaparkowania samochodu na parkingu na ulicy Kasztanowej pod ZUS-em. Tam cały prawie parkin zajęty został przez ciężarówki i osoby sprzedające kwiaty.