Tematy: covid19 dolnośląskie dolny śląsk epidemia koronawirusa pandemia szpital sokołowskiego wałbrzych
Mieszkańcy regionu, którzy przechorowali koronawirusa i wciąż cierpią na powikłania związane z zakażeniem mogą liczyć na pomoc specjalnej poradni, działającej przy Specjalistycznym Szpitalu imienia doktora Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu. Wystarczy skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.
Tego typu poradnie działają także we Wrocławiu, Legnicy czy Jeleniej Górze.
– Wiemy, że problemy u osób, które przechorowały COVID, szczególnie tych, którzy przechodzą chorobę najciężej, nie kończą się w momencie wyjścia ze szpitala, czyli w momencie uzyskania ujemnego wyniku. Niektóre skutki są dłuższe i co ważne dotykają różnych obszarów, neurologia, kardiologia i płuca przede wszystkim – mówi Marcin Krzyżanowski, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy wałbrzyskim szpitalu od piętnastu lat działa poradnia pulmonologiczna. To w oparciu o jej doświadczenie będzie udzielana pomoc osobom, które przechorowały koronawirusa.
– Z powikłaniami pocovidowymi spotykamy się już od wielu miesięcy. Fala wiosenna nie była z takimi ciężkimi powikłaniami. Natomiast to co się zaczęło dziać jesienią przeraziło wszystkich. Zmiany w płucach po covidzie są olbrzymie. Nawet, gdy pacjenci klinicznie dochodzą do siebie, lepiej się czują, to zmiany w tomografii jeszcze się utrzymują – mówi doktor Barbara Frankowska.
Lekarze nie ukrywają, że wciąż poznają koronawirusa i jego skutki na ozdrowieńców. Przyznają, że chorzy bardzo powoli do siebie dochodzą. Często mają duszności, czują zmęczenie czy mają zaburzenia koncentracji. Jak trafić do poradni?
– Skierowanie wystawia lekarz pierwszego kontaktu, bądź w szpitalu, lekarze szpitalni kierują do nas na kolejną obserwację. Teraz są e-skierowania, więc pacjent dzwoni i ustala sobie termin wizyty – dodaje doktor Frankowska.