Tematy: Góry sowie riese włodarz
„Włodarza” nie zamierza opuszczać, liczy, że sąd wyda korzystny dla spółki Olbrzym wyrok. Krzysztof Szpakowski, pełnomocnik dotychczasowego dzierżawcy pojawił się dziś na konferencji Nadleśnictwa Wałbrzych, na której poznaliśmy koncepcję zagospodarowania „Włodarza”. Przypomnijmy, nadleśnictwo wypowiedziało w styczniu tego roku umowę dzierżawy obiektu. Krzysztof Szpakowski traktuje tę decyzję, jako próbę wrogiego przejęcia.
– Przyjechałem tutaj nie bardzo wiedząc czego mam się spodziewać. Jestem pomijany całkowicie, jesteśmy, jako spółka pomijani – mówi Krzysztof Szpakowski, pełnomocnik spółki dzierżawiącej kompleks „Włodarza”.
Krzysztof Szpakowski przyznaje, że już w 2018 roku pojawiła się propozycja zmiany umowy. Był jednak przekonany, że to jedynie formalność. Rozmowy trwały w tej sprawie. Ostatecznie, jak przyznaje, uważa, że nie chodziło o zmianę umowy z umowy najmu na umowę dzierżawy, a o wrogie przejęcie naszej działalności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pełnomocnik dzierżawcy kompleksu przekonuje, że Lasy Państwowe nie mają tytułu prawnego do podziemi.
– My zbudowaliśmy naszą ścieżkę turystyczną w podziemiach i nie mamy zamiaru jej opuścić. To kosztowało bardzo dużo pieniędzy – mówi pełnomocnik spółki.
Krzysztof Szpakowski dodaje, że „Włodarz” to projekt urodzony z pasji i kilkadziesiąt lat pracy mu poświęconej. To nie tylko kwestia samego udostępnienia obiektu, ale także wcześniejszego przygotowania. Dodaje, że spółka powinna być ostrzeżona, ze nie będzie prowadzić dalej działalności po 2023 roku, gdy wygasłaby dotychczasowa umowa. Zapewnia, że póki co zostaje na „Włodarzu”.
– Decyzją sądu wypowiedzenie zostało zawieszone do czasu zakończenia sprawy. Jesteśmy przekonani, że mamy rację, że jeżeli żyjemy w kraju prawa to wygramy przynajmniej tych parę lat – dodaje w rozmowie z naszym reporterem.
Do całej sytuacji Krzysztof Szpakowski zamierza się odnieść w sobotę na specjalnej konferencji prasowej.