Idziemy do europarlamentu po to by odświeżyć europejską i polską politykę – deklarowali dziś w Świdnicy przedstawiciele Wiosny Roberta Biedronia. Twierdzą, że Europa potrzebuje energii i świeżej krwi. Ich zdaniem w Parlamencie Europejskim wciąż przewijają się te same osoby.
– Wiosna ze swoją młodością, energią i zaangażowaniem chce w tym europarlamencie ciężko pracować, a nie spać na sali obrad, tak jak niektórzy polscy europosłowie – mówi Krzysztof Śmiszek, jedynka z dolnośląsko-opolskiej listy Wiosny.
Kandydaci partii chcą zatrzymać także pochód populistów, których działania najmocniej widać ich zdaniem we Włoszech, na Węgrzech czy w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem przedstawicieli Wiosny w naszym regionie mamy do czynienia z niepokojącą sytuacją, gdzie jest bogaty, wielki Wrocław, który wysysa środki i reszta regionu.
– Po to mamy kandydata ze Świdnicy, wiceprezydenta tego miasta, który jest zaangażowany w wyrównywanie szans małych i średnich miast. Na pewno będziemy walczyli o to, aby w nowej perspektywie finansowej były takie programy, które będą patrzyły łagodniejszym okiem na te dysproporcje w ramach jednego regionu – dodaje Śmiszek.
– Chciałbym doprowadzić do sytuacji, w której wszyscy Europejczycy do 26 roku życia mogli by bezpłatnie podróżować po całej Unii Europejskiej, a to im pozwoli poznać kulturę poszczególnych państw. Dzięki temu zatrzymamy populizm, takie nastawienie narodowościowe, a to wynika z tego, że nie znamy innych kultur – mówi Mariusz Kotarba, kandydat z Wałbrzycha.
Kandydaci Wiosny chcą także by środki unijne trafiały bezpośrednio do samorządów czy organizacji.
W Wałbrzychu partia Roberta Biedronia zebrała już blisko półtora tysiąca podpisów pod listami poparcia.