Tematy: urząd pracy
Budowlańcy i kucharze to najbardziej poszukiwane zawody na Dolnym Śląsku. Tak wynika z badania „Barometr zawodów 2019”, zrealizowanego przez Dolnośląski Wojewódzki Urząd Pracy. Taka sytuacja utrzymuje się w ostatnich latach i wpływa na nią stały rozwój inwestycji, a także wzrost atrakcyjności regionu – komentują eksperci rynku pracy. Pojawiły się również nowe zawody deficytowe w regionie – to m.in. kosmetyczka, mechanik, nauczyciel i pracownik służb mundurowych.
W Wałbrzychu i powiecie wałbrzyskim jeszcze trzy lata temu występowało 16 zawód nadwyżkowy, a obecnie ich już nie ma. Rok do roku z 75 do 67 zmalała liczba zawodów deficytowych. Niemal od ręki praca czeka m.in. na budowlańców, kierowców, nauczycieli, pracowników ochrony zdrowia i służb mundurowych.
Największe deficyty w branży budowlanej dotyczą wszystkich powiatów na Dolnym Śląsku. Podobna sytuacja panuje w branży gastronomicznej, gdzie w większości powiatów wskazywano na brak kucharzy, szefów kuchni, masarzy i wędliniarzy. W mniejszym stopniu – niż jeszcze rok temu – pracodawcy poszukują barmanów, piekarzy i cukierników. W tych zawodach zatrudnienie znalazło wielu obcokrajowców.
– Wygenerowana prognoza na 2019 rok dla całego województwa dolnośląskiego wskazuje na dalsze pogłębianie się niedoborów występujących na rynku pracy, podobnie jak w ostatnich latach. Liczba zawodów deficytowych zwiększyła się w ciągu roku z 42 do 47, natomiast drugi rok z rzędu nie występuje żaden zawód nadwyżkowy. To jasny sygnał, że mamy do czynienia z rynkiem pracownika – wylicza Bartosz Kotecki, wicedyrektor Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
W prognozie na rok 2019 wśród zawodów deficytowych, które wskazywano jeszcze w poprzednim roku ubyło m.in. blacharzy i lakierników samochodowych, inżynierów budownictwa, monterów konstrukcji metalowych, nauczycieli szkół specjalnych.
Ale pojawiły się nowe zawody, które uznane zostały za deficytowe w skali województwa. Są to: kosmetyczki, mechanicy maszyn i urządzeń, nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących, pracownicy ds. jakości, pracownicy ds. rachunkowości i księgowości, pracownicy fizyczni w produkcji i pracach prostych oraz pracownicy służb mundurowych.
Autorzy „Barometru zawodów” zestawili branże, w których najbardziej brakuje pracowników z listą 10 zawodów, w których zarejestrowanych jest najwięcej osób bezrobotnych m.in. sprzedawca, kucharz, murarz, ślusarz, robotnik budowlany. Większość z nich poszukiwana jest na rynku pracy. Dlaczego więc nie znajdują pracy?
– Według uczestników badania powodami takiej sytuacji są zdezaktualizowane kwalifikacje, brak doświadczenia praktycznego, brak uprawnień zawodowych i w wielu przypadkach również brak znajomości języków obcych. Najczęściej wskazywany jest jednak inny powód – niechęć do podjęcia pracy. Stąd też wytężone działania publicznych służb zatrudnienia, by te grupy zaktywizować – dodaje wicedyrektor Kotecki.
Badanie „Barometr zawodów” od 4 lat w regionie prowadzi Dolnośląski Wojewódzki Urząd Pracy. Rokrocznie DWUP angażuje ponad 100 lokalnych specjalistów i praktyków rynku pracy mających codzienny kontakt zarówno z pracodawcami jak i osobami poszukującymi pracy. W części powiatów, podobnie jak w latach poprzednich, w panelach uczestniczyli przedstawiciele lokalnych agencji zatrudnienia, związków pracodawców czy też instytucji kształcenia ustawicznego. To sprawia, że barometr jest rzeczywistym odzwierciedleniem potrzeb rynku pracy.