Po policjantach i pracownikach sądów przyszedł czas na nauczycieli i wychowawców przedszkolnych, którzy zaczęli głośno domagać się podwyżek płac. Już przed weekendem marketingiem szeptanym rozeszła się wiadomość o planowanej, nieformalnej akcji protestacyjnej, mającej polegać na masowym przechodzeniu na zwolnienia lekarskie L4.
– Zgłaszane są nam jednostkowe przypadki absencji chorobowej wśród nauczycieli i wychowawców przedszkolnych – powiedział Dziennikowi rzecznik wałbrzyskiego Urzędu MIasta Edward Szewczak – Nie widzimy, żeby w Wałbrzychu występowały jakiekolwiek problemy z organizacją zajęć szkolnych lub przedszkolnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek 14. grudnia o zachowanie zgodne z etosem nauczyciela zaapelował dolnośląski kurator oświaty.
– Pamiętajmy, że młodzież na nas patrzy i się uczy, zaś rodzice powierzyli nam to, co mają najcenniejszego – swoje pociechy. Proszę o przestrzeganie prawa, wierzę w Państwa mądrość i odpowiedzialność – napisał przed Roman Kowalczyk, dolnośląski kurator.
Nauczycielom wybierającym się na zwolnienia lekarskie przypomina o wzmożonych kontrolach ZUS.
Do nauczycieli napisała także minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska. W liście zapewniła chęć podjęcia dialogu i współpracy, prowadzącego w efekcie do poprawy warunków pracy nauczycieli. zapowiedziała także podwyżki – od stycznia 2019 roku pensje miałyby wzrosnąć o ok. 5%.