PKN przywraca do życia dawne marki – CPN i Petrochemia Płock. W 20. rocznicę połączenia obu firm, koncern paliwowy przywraca je na dwóch stacjach paliw.
O możliwości powrotu marki CPN mówiło się już od dłuższego czasu, wskazując na jej zakorzenienie w polskiej kulturze. Od czasu połączenia Centrali Produktów Naftowych i Petrochemii Płock w Narodowy Koncern Naftowy minęło już 20 lat, a wciąż jeszcze można usłyszeć, że ktoś wybiera się zatankować auto na cepeen. Sprawę z tego zdaje sobie jak najbardziej Orlen. Spółka napisała w komunikacie:
Spółka dostrzega potencjał promocyjno-marketingowy w reaktywacji wysoce rozpoznawalnych znaków towarowych od lat budzących pozytywne reakcje klientów, będących jednocześnie ponadczasowymi dziełami grafiki użytkowej i wzornictwa przemysłowego.
Póki co pod nowym-starym brendem funkcjonowały będą dwie stacje na warszawskiej Pradze. W ciągu najbliższych liku miesięcy Spółka nie wyklucza powiększania punktów firmowanych logo CPN.
Logo zaprojektowali w 1967 roku Ryszard Bojar, Stefan Solika i Jerzy Słowikowski. Do dziś jest uważane za najlepszy logotyp w historii polskiej grafiki użytkowej. Przez lata znak CPN nie tracił aktualności.
Znak to zestaw trzech liter, z których pomarańczowe C i P tworzą regularne, wpisane w plan kwadratu pole dla litery N, która stanowi spójną przestrzeń z białym tłem przedstawienia całego logotypu.
Portal Niezła Sztuka podaje, że układ pomarańczowych liter miał nawiązywać do kształtu dystrybutora paliwowego:
To skojarzenie jest bardzo luźno związane z symboliką przedmiotu, jakim był rozdzielnik paliwa w latach 60., choć formą z całą pewnością nawiązuje do naczynia z przewężeniem w dolnej jego części – czytamy na portalu. Logotyp świetnie prezentuje się w wersji czarno-białej oraz w wersji z odwróconymi kolorami.