Tematy: koszykówka mks promet basket sport
Prawdziwy horror przeżyli kibice MKS Mazbud Basket Szczawno-Zdrój, którzy w dopingowali swoich koszykarzy podczas meczu z KKS Siechnice. Pierwsza, wygrana wysoko przez gospodarzy kwarta (23:18), nie zapowiadała emocji, jakie rozegrają się w końcówce spotkania.
W drugiej ćwiartce goście poukładali grę i nie tylko nie pozwalali w łatwy sposób odbierać sobie punktów, ale sami przeszli do kontrataku, odrabiając powoli straty. Gra się wyrównała (22:21), a do szatni obie drużyny schodziły bez wyraźnie zaznaczonego faworyta meczu.
Po zmianie stron goście z Siechnic przejęli inicjatywę, kontynuując odrabianie strat. W szeregach gospodarzy widoczny był w tej partii brak doświadczonego środkowego Przemysława Olszewskiego, który z powodu kontuzji nie mógł wystąpić w spotkaniu. Dużo piłek pod koszem padało łupek gości, którzy skrupulatnie wykorzystywali ten fakt zmniejszając przewagę gospodarzy do 8 punktów.
To co stało się w czwartej kwarcie nadaje się na scenariusz do horroru. Siechniczanie gonili wynik i 5 minucie czwartej kwarty doprowadzili do remisu 70:70, a na niecałą minutę przed zakończeniem spotkania prowadzili pięcioma punktami (77:72). Nie wiemy, co trener MKS powiedział zawodnikom, na kilkadisiąt sekund przed końcwm spotkania poprosił o czas, ale czarno-pomarańczowi wrócili do gry. Dwa rzuty za 3 punkty zaliczył Jakub Kołodziej. W ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry Mateusz Myślak stanął na linii rzutów osobistych i przy remisie 78:78 nie trafił żadnej z dwóch prób.
O zwycięstwie zadecydowała dogrywka, w której to zawodnicy ze Szczawna zachowali więcej zimnej krwi i ostatecznie zwyciężyli 92:88, dopisując do swojego konta kolejne 2 punkty.
Następnym przeciwnikiem MKS-u będzie zajmująca trzecie miejsce w tabeli WSTK Wschowa. Spotkanie odbędzie się na wyjeździe, 8 grudnia.
Najlepiej punktującymi zawodnikami meczu byli Jakub Kołodziej ze Szczawna (29pkt.) i
Jędrzej Chlasta z KKS Siechnice (23pkt.)