Tematy: czarny bór
Dwa dni temu do obłożnie chorej szwagierki mieszkającego w Grzędach pana Andrzeja Pytla przyjechało pogotowie. Akcja ratunkowa zakończyła się niemal podwójną tragedią: podczas próby zjazdu z drogi powiatowej na most prowadzący do gospodarstwa Państwa Pytel karetka zawiesiła się i omal nie przewróciła. Ratownicy musieli walczyć o zdrowie i życie starszej kobiety – a potem o wycofanie samochodu na drogę.
To nie pierwszy taki przypadek. Od kiedy 4 lata temu gmina Czarny Bór wyremontowała przerzucony nad niewielkim potokiem most, na feralnym zjeździe zawieszały się już karetki, kurierzy i samochody prywatne. Drewno na opał i samochód do opróżniania szamba dojeżdżają do gospodarstwa Pana Pytla przez sąsiadujące z jego zabudowaniami łąki. Pod warunkiem, że nie są rozmokłe. Dlaczego tak się dzieje?
Droga gruntowa prowadząca do gospodarstwa i łączący ją z drogą powiatową most leżą w bezpośredniej bliskości jezdni, tyle, że położone o wiele niżej. Pierwotnie most był prawdopodobnie krótszy, co pozwalało na utworzenie łagodnego zjazdu z drogi. Po remoncie nawierzchnia mostu kończy się tak blisko drogi, że kąt zjazdu nie pozwala na bezpieczne użytkowanie go przez standardowo zawieszone samochody.
Nasz redakcyjny samochód, ze stosunkowo dużym prześwitem, ledwie zdołał tam przejechać.
Pan Andrzej Pytel od 4 lat walczy z Urzędem Gminy i Starostwem Powiatowym o poprawienie krótkiego, kilkumetrowego zjazdu. Za każdym razem odbija się od urzędniczej obojętności. Według jego relacji wójt Adam Górecki wie, że most wymaga poprawy. Do tej pory jednak nic z tym nie robi, odsyłając gospodarza do Starostwa:
Wójt w tamtym roku powiedział mi – mówi w rozmowie z Dziennikiem pan Andrzej Pytel – że jechał rowerem i widział że most jest źle zrobiony, że trzeba coś z tym zjazdem zrobić, a w tym roku powiedział, że wykonał most, a reszta go nic nie obchodzi, że to jest powiatów prawa i nie jego i on będzie poprawiać. Dwa razy zgłaszałem pismo do wójta. Wójt skierował do Powiatu, Powiat odpowiedział, że wykonawcą tego zjazdu jest gmina. Wyparł się tego wójt i wyparł się tego powiat.
Zapytany przez nas wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski nie chciał o sprawie rozmawiać. Za pośrednictwem rzecznika prasowego otrzymaliśmy urzędową odpowiedź:
„Zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych budowa lub przebudowa zjazdów należy do właściciela lub użytkownika nieruchomości przyległej do drogi a zgodnie z art. 33 cyt. wyżej ustawy, wykonanie skrzyżowań nowo budowanych, dostosowanie wjazdu lub skrzyżowania w przypadku przebudowy obiektu powodującego konieczność zmian elementów drogi, należy do inwestora zlecającego budowę lub przebudowę tych obiektów, czyli w tym przypadku do Gminy Czarny Bór, która z naszych informacji dokonała przebudowy obiektu mostowego.
W związku z powyższym podczas ostatniej przebudowy obiektu jego niweleta w naszej ocenie powinna zostać dostosowana do wysokości umożliwiającej bezpieczny wjazd na drogę powiatową. Stan istniejący nie wynika z przeprowadzonych działań zarządcy drogi, który nie ma obowiązku dostosowywać zjazdów do budowanych lub przebudowywanych obiektów, których nie jest zarządcą/inwestorem.”
Wójt gminy Czarny Bór Adam Górecki jest jeszcze bardziej oszczędny w słowach:
Słusznie Pan zauważył, że to jest zjazd z drogi powiatowej. Proszę kierować pytania do Powiat Wałbrzyskiego.
Tym razem lekarze zdążyli pomóc mieszkającej z panem Pytlem, obłożnie chorej kobiecie. Ale czy następnym razem też się uda? Kto weźmie odpowiedzialność i poniesie koszty podnoszenia i usuwania szkody wywróconej na bok karetki pogotowia? Jak długo będzie trwała bezduszna indolencja urzędników, umywających ręce od poprawienia tego, co zostało już raz kiepsko „naprawione”?