Dodano: 21 czerwca 2015 12:06
Z wojskowego gara w Walimiu. Za nami Festiwal kuchni polowych.
Niemiecki gulasz, rosyjski grochówka, napoleońska zupa polowa i polski kapuśniak – takie i poboczne, te mniej oficjalne specjały królowały w sobotę w Walimiu, gdzie odbył Festiwal Kuchni Polowych. Nad całym miastem zapachy pożywnej, wojskowej strawy mieszał się z dymem palonych drewnem mobilnych kuchni polowych. Mimo kapryśnej pogody, która na przemian fundowała deszcz i słońce nie zabrakło chętnych do wojskowej michy. W przerwie między kolejnymi serwisami posiłków poszczególnych armii goście zajazdu Hubert, gdzie odbywała się impreza, mogli obejrzeć pokaz zrekonstruowanych cyfrowo ponad 100 fotografii, których negatywy znaleziono ostatnio w jednej z walimskich kamienic.
Zobacz także
- Tragedia w Chwaliszowie. Terenówka przygniotła mężczyznę. 39-latek zmarł
- To on ma być drugim wiceprezydentem Wałbrzycha. Do powołania ma dojść jeszcze w maju
- Zamieszkaj w malowniczej Sierpnicy. Głuszyca oferuje działki na sprzedaż
- Najazd turystów na Dolny Śląsk. Brak biletów do najpopularniejszych miejscówek
- Ołomuniec – Perła Moraw zaprasza. To najpiękniejsze miasto w Republice Czeskiej
- Dwie kolizje na „górkach świebodzickich”. Rozbite auta na jednym z pasów ruchu
Najczęściej czytane
- Najazd turystów na Dolny Śląsk. Brak biletów do najpopularniejszych miejscówek
- Długi sznur aut na ulicy Jeździeckiej. Na parkingi udostępnio tylko część łąk
- Szczawno- Zdrój. Weekend majowy w uzdrowisku
- Wałbrzych. Znicze w miejscu tragedii. Bliscy i szkoła w żałobie
- Wypadek koło Książa. Są spore utrudnienia