Policja, straż pożarna, służby utrzymania ruchu oraz handlowcy z Galerii Victoria podliczyli straty, jakie spowodowała fałszywa informacja o podłożeniu bomby.
W akcji ewakuacyjnej uczestniczyło 15 strażaków i 6 wozów strażackich. Jak powiedział Dziennikowi Tomasz Kwiatkowski, rzecznik Wałbrzyskiej Straży Pożarnej to 2/3 stanu zabezpieczającego cały powiat.
Ze strony policji interwencję zabezpieczało 58 policjantów (28 z prewencji, 8 z wydziału ruchu drogowego, 12 funkcjonariuszy operacyjnych i 8 z grupy pirotechnicznej). Zaangażowano 20 radiowozów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejscu był taże dwuosobowy Zespół Ratownictwa Medycznego. Straż Miejska zabezpieczała teren 6 sześcioma funkcjonariuszami. Konieczna była także interwencja Pogotowia Gazowego i Pogotowia Energetycznego; łącznie 4 osoby i dwa samochody.
Największe straty finansowe zanotowali handlowcy. Z powodu zagrożenia i akcji saperów z obiektu ewakuowano 330 pracowników, a cały obiekt wyłączono z użytku na 4,5 godziny. Łączne straty spowodowane przestojem oszacowano na około milion złotych.
Policji wciąż nie udało się ustalić sprawcy głupiego dowcipu, który w czwartek 18 października drogą mailował poinformował o tym, że w budynku Galerii Victoria znajdować ma się bomba. Ładunek eksplodować miał o godzinie 14.00.
Za fałszywe zgłoszenie i wywołanie alarmu bombowego grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. W maju tego roku Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim skazał Karola J., który wywołał alarm bombowy na lotnisku w Modlinie na 1,5 roku więzienia bez zawieszenia. Będzie też musiał zapłacić nawiązki: 70 tys. zł na rzecz lini lotniczych Ryanair oraz 40 tys. zł lotnisku w Modlinie, a także pokryć koszty procesu, czyli ponad 6 tys. zł.