7,5 milionów złotych z Aglomeracji Wałbrzyskiej na nowe autobusy dla Świdnicy i brak szans na bezpośrednie połączenie z Wałbrzychem

24 maja 2017 13:52. Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej (Ś) oraz prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska (L) podpisali w Wałbrzychu umowę na przekazanie z funduszy ZIT dofinansowania na zakup autobusów miejskich do Świdnicy. fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Tematy: 


22 maja prezydent Wałbrzycha roman Szełemej oraz prezydent Świdnicy  Beata Moskal-Słaniewska podpisali umowę, na mocy której Świdnica otrzyma z funduszy ZIT Aglomeracji Wałbrzyskiej prawie 7,5 milionów złotych na zakup nowych autobusów miejskich. Przy tej okazji zapytaliśmy obu włodarzy o możliwość ponownego uruchomienia bezpośredniego połączenia autobusowego pomiędzy Wałbrzychem a Śwodnicą.

Wałbrzych i Świdnica – dwa wiodące miasta aglomeracji Walbrzyskiej nie posiadają bezpośredniego połączenia komunikacyjnego. Pomimo niewielkiej, 20-kilometrowej odległości dzielącej oba miasta nie sposób przejechać w łatwy sposób dostać się z jednego do drugiego komunikacją publiczną.

Działająca przed laty linia autobusowa nr 31 zlikwidowana została zlikwidowana dwie dekady temu, pozostawiając na rynku lukę dla prywatnych firm, które z większym lub mniejszym powodzeniem realizowały przewozy na tej trasie. Jakość tych usług i stan floty samochodowej pozostawiał sporo do życzenia. jak powiedział prezydent Szełemej utrzymanie linii na poziomie porównywalnym z komunikacją miejską i przy takiej samej cenie biletu byłoby dla prywatnych przewoźników bardzo trudne do udźwignięcia, a sytuacja mogłaby stać się zarzewiem kolejnych sporów i napięć.

REKLAMA

Niestety, nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej, możliwej do przewidzenia przyszłości udało się takie porozumienie uzyskać.

– Gmina Wałbrzych realizuje autobusami komunikacji miejskiej połączenie równe, a często nawet dłuższe niż te wspomniane 20 km – powiedział prezydent Wałbrzycha Roman Szelemej – Za cenę biletu miejskiego można podróżować do przyległych do Wałbrzycha gmin – Mieroszowa, Głuszycy, Jedliny – a nawet za granicę państwa – do Mezimesti. Jednak połączenie Wałbrzycha i Świdnicy to przekroczenie granicy dwóch powiatów, a to niesie za sobą komplikacje natury administracyjnej – dodał prezydent.

Włodarz Świdnicy była jeszcze bardziej powściągliwa w ocenie możliwości stworzenia takiej komunikacji:

– Napewno będziemy o tym myśleć, bo tej komunikacji bardzo brakuje, ale dziś jeszcze niczego konkretnego nie możemy powiedzieć. 

Pewnej szansy na załatanie czarnej dziury komunikacyjnej pomiędzy Wałbrzychem a Świdnicą upatrywać można w reaktywacji linii kolejowej nr 285, łączącej Świdnicę z Jedliną przy której PLK prowadzi już studium wykonalności. Ta kosztująca prawie 90 mln złotych rewitalizacja połączenia kolejowego Świdnica-Kraszowice – Jedlina-Zdrój Wałbrzych, ktorej uruchomienie planowane jest na połowę 2010 roku, może być, choć nie musi ze względu na czas przejazdu, pewną alternatywą dla publicznego połączenia autobusowego. Czy jednak tak rzeczywiście będzie? O tym przekonany się za trzy lata.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 24 maja 2017 13:52
`