Nieoczekiwany finał miała sprawa kradzieży roweru podróżującego po Europie 17-letniego Oliviera z Finlandii.
Skradziony dwa dni temu spod hotelu w centrum Wałbrzycha rower, odnalazł się dziś porzucony nieopodal szpitala na ulicy Batorego. Złodziej pozbył się roweru, „zapomniał” jednak o sakwach i znajdujących się w nim sprzęcie turystycznym i odzieży. Pomimo szybkiej próby interwencji podjętej przez świadków zdarzenia sprawcy nie udało się zatrzymać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziś od rana w II Komisariacie Policji na Nowym Mieście trwały formalności związane z rozpoznaniem i wydaniem roweru. W tym miejscu ogromne podziękowania należą się Maarit Ylä-Jussila Wicińskiej, mieszkającej w Świdnicy Fince, która od samego początku pomaga w tłumaczeniach i kontaktach Oliviera z prasą, policją i w codziennych rozmowach z towarzyszącymi mu w Wałbrzychu osobami.
Wciąż jeszcze nieoficjalnie możemy powiedzieć, że zgodnie z prośbą Oliwiera, odnaleziony, wart ok. 4 tysięcy złotych rower Merida ma pozostać w Wałbrzychu i został przeznaczony na cele charytatywne.
Sprawą Oliviera zainteresowały się także fińskie media. Dzięki nieocenionej pomocy Maarit Ylä-Jussila Wicińskiej Finowie poznali już historię, jaka wydarzyła się w Wałbrzychu – pozostając pod ogromnym wrażeniem akcji zorganizowanej przez Wałbrzyszan przygotowują materiał o tych wydarzeniach jak i o samym Wałbrzychu.