Dodano: 6 listopada 2024 12:04

Miasto nie chce ścieżki rowerowej po byłym nasypie kolejowym pod Chełmcem. Ma za to inny pomysł

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tematy: 


To jest Nasz news

Do informacji, które tu opisujemy pierwsi dotarli reporterzy Dziennika Wałbrzych. Dziękujemy za to, że nas czytacie. Jeśli macie ciekawe informacje, lub byliście świadkami zdarzenia / wypadku – dajcie nam znać! Dziękujemy!

Wałbrzych nie chce realizować projektu cyklostrady po byłym nasypie kolejowym prowadzącym od Podzamcza aż do Boguszowa-Gorc. Ma na tę trasę zupełnie inny pomysł.

Realna szansa na budowę ścieżki rowerowej, jaka mogłaby powstać na dawnej linii kolejowej ze Szczawienka aż do Boguszowa-Gorc, pojawiła się dwa lata temu, kiedy Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego przedstawił projekt dolnośląskiej cyklostrady. Sieć dróg rowerowych miała połączyć gęstą siecią cały Dolny Śląsk. Cześć z nich miała przebiegać przez region wałbrzyski.

Szczególnie atrakcyjna miała być część wałbrzyska. Zaplanowano ją od stacji PKP Jedlina-Borowa (dawniej Jedlina Góra), przez nieużytkowaną nitkę tunelu pod Wołowcem. Następnie przez Podgórze i okolice ulicy Matejki, Boguszów-Gorce miała prowadzić wykutą w skalnych korytarzach, wijącą u podnóża Chełmca dawną linią kolejową aż na Podzamcze.

REKLAMA

Budową ścieżki miała zająć się Dolnośląska Służba Dróg i Kolei. Jak poinformował nas urząd marszałkowski propozycję 50% partycypacji w przygotowaniu projektu ścieżek zaproponowano na tym etapie trzem gminom – Szczawno-Zdrój i Boguszów-Gorce wyraziły gotowość uczestnictwa w projekcie. Wałbrzych nie zgodził się na współpracę.

Nie tylko chodziło o pieniądze. Prezydent Wałbrzycha pozostawał w sporze z ówczesnym marszałkiem województwa Cezarym Przybylskim z Bezpartyjnych Samorządowców oraz z wicemarszałkiem Grzegorzem Macko. A to właśnie oni byli twarzami budowy cyklostrady. Oficjalnie jednak miasto tłumaczy się tym, że projekt omijał ścisłe centrum Wałbrzycha.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jako alternatywę dla cyklostrady wymyślono wówczas pomysł połączenia Podzamcza ze Śródmieściem Wałbrzycha ścieżką rowerową, prowadzącą wzdłuż obwodnicy. Zamiast delikatnie wijącej się ścieżki w lesie, z dala od miasta, mieszkańcom proponuje się stromo wznoszącą, przekraczającą w niektórych miejscach normy dotyczące nachylenia ścieżek rowerowych trasę wzdłuż drogi szybkiego ruchu.

Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji zarząd województwa, pomimo absencji Wałbrzycha, nie wyklucza realizacji tej inwestycji, być może z funduszy europejskich. Tu jednak trzeba uporządkować sprawy dotyczące przeznaczenia przejętej przez urząd marszałkowski od PKP terenu po linii kolejowej, która pierwotnie przeznaczona miała być do rewitalizacji i przywrócenia połączeń kolejowych. Teraz, według naszych informacji, konieczny jest aneks do umowy przekazania, zmieniający przeznaczenie terenu z kolejowego na turystyczny. Sprawę komplikują też trzy przerwania linii – na Podzamczu koło byłego Tesco, przy obwodnicy Szczawna-Zdroju i na ulicy Zachodniej. Według naszych rozmówców z urzędu marszałkowskiego nie są to jednak przeszkody, których nie można by pokonać.

Sprawie będziemy się przyglądać.

 

Trasa po dawnej linii kolejowej ze Szczawienka do Boguszowa-Gorc. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Trasa po dawnej linii kolejowej ze Szczawienka do Boguszowa-Gorc. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Trasa po dawnej linii kolejowej ze Szczawienka do Boguszowa-Gorc. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Trasa po dawnej linii kolejowej ze Szczawienka do Boguszowa-Gorc. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Trasa po dawnej linii kolejowej ze Szczawienka do Boguszowa-Gorc. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Trasa po dawnej linii kolejowej ze Szczawienka do Boguszowa-Gorc. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Trasa po dawnej linii kolejowej ze Szczawienka do Boguszowa-Gorc. Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zobacz także