Nie milkną echa czwartkowego zdarzenia w Złotoryi, gdzie policja musiała wybić okno samochodu, żeby wydostać z rozgrzanego wnętrza pozostawione tam dziecko. Na szczęście nie przebywało tam zbyt długo. Przypomnijmy, że o pomoc do policji zwróciła się matka dziecka, która przez przypadek, nieszczęśliwie zatrzasnęła w samochodzie fotelik z dzieckiem, kluczyki i telefon. Jednak policja podkreśla z cała stanowczością – jeśli zauważymy psa lub dziecko zamknięte w samochodzie, a nie będzie w pobliżu opiekuna – nie wahajmy się działać
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Oczywiście należy powiadomić służby ratunkowe, i jeśli widzimy, że właściciela pojazdu nie ma w okolicy i nie ma z nim kontaktu, wybijamy szybę i uwalniamy dziecko. Wtedy nie ponosimy oczywiście żadnej odpowiedzialności. – mówi Agnieszka Głowacka Kijek – rzecznik wałbrzyskiej policji wyjaśniając, że kiedy temperatura powietrza waha w okolicach 30 stopni, w pozostawiony na słońcu, zamknięty samochód to bez przesady – piec.
– Temperatura wewnątrz pojazdu może w krótkim czasie zbliżyć się nawet do 100 stopni Celsjusza. Temperatura ciała dziecka bardzo szybko w takich warunkach dochodzi do 40 stopni, i wówczas jego narządy wewnętrzne przestają działać. Kiedy temperatura ciała dziecka przekroczy 41 stopni – dziecko umiera. – alarmują policjanci dodając, że pozostawienie uchylonego okna w zasadzie niczego nie zmienia. Policjanci apelują o to, by nie być obojętnym, alarmować i reagować na wszystkie takie zdarzenia, jeśli nie jesteśmy w stanie sami sobie poradzić, bez wahania prosić o pomoc.