Dodano: 13 marca 2023 07:44
Wałbrzych przekazuje dwie terenówki na Ukrainę. Docelowo mają trafić do ukraińskiej armii
Kilka tygodni trwało przygotowanie dwóch samochodów terenowych, które mają trafić do Borysławia, a później do ukraińskiej armii. Wojsku mają pomagać w rozpoznaniu czy transporcie. Auta przygotowała do użytku za darmo jedna z wałbrzyskich firm.
Jeden z samochodów gmina kupiła za pieniądze przekazywane na specjalną zbiórkę uruchomioną na rzecz Ukrainy. Drugie auto to samochód, który został usunięty z miejskiego parkingu i właściciel go nie odebrał. Auta do użytku doprowadziła jedna z wałbrzyskich firm.
– Stan techniczny tych samochodów był na tyle zły, że musieliśmy po prostu pracować kilka tygodni nad nimi, zdobywając części, które nie jest tak łatwo dostać, do takich starych samochodów i powiedzmy, tak dużo tych części, które były niezbędne. Są to samochody napędzane na cztery koła, co było warunkiem, żeby te auta sprawnie poruszały się w terenie – mówi Zbigniew Procki, którego firma przygotowała auta na front.
Samochody gmina przekazała Stowarzyszeniu „Ukraina-Wałbrzych”. Jedna z wałbrzyskich firm za darmo ma je zawieść do Ukrainy. Auta mają trafić do Borysławia, partnerskiego miasta Wałbrzycha, później na front.
– Te auta terenowe żołnierze wykorzystują do rozpoznania i oczywiście przewożą różne rzeczy na front, na swoje pozycje. Wywożą także rannych z frontu – przyznaje Irena Rerich, pełnomocnik prezydenta do spraw cudzoziemców.
Samochody na froncie wytrzymują czasami kilka dni, czasami kilka tygodni, a czasami zaledwie kilka godzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Wałbrzycha zapowiedział, że miasto przygotuje kolejne terenówki, które wyjada na Ukrainę.

Gdyby rok temu Ukraina się poddała teraz walki toczyły by się pod Warszawą. Koszt byłby setki razy większy. Polacy chętnie pomagają Ukrainie. Też z rozsądku.
Dwa rzęchy a wieża za 8 milionów (wstępny koszt) ale brawa dla autoserwisu Goliat !
Zobacz także
- Ciężarówka wypadła ze świdnickiego „łącznika” do A4. Są utrudnienia
- Wałbrzych. Tytoń i alkohol bez akcyzy. Policja zatrzymała 59-latkę
- Strażacy z Zagórza Śląskiego dostali nowy wóz. Auto warte 1,2 miliona złotych
- Dłuższy weekend z Kolejami Dolnośląskimi. Popularny bilet ważny przez całą majówkę
- Wałbrzych. Samorządowcy mają dość bezczynności Wód Polskich
- Wałbrzych. Otwarto najnowocześniejszą halę wspinaczkową w tej części regionu
Najczęściej czytane
Wałbrzych. Szokujące sceny na Poniatowie. Młody mężczyzna wyciągnięty z auta i pobity
Jedlina-Zdrój. Nowe mieszkania czekają na chętnych
Bus przewrócony na bok. Wypadek 19-latka w Walimiu
Wałbrzych. Bus uderzył w przyczepkę na obwodnicy. Utrudnienia na pasie w kierunku centrum
Wałbrzych. Problemy na nowym skateparku. Masa wypełniająca szczeliny… roztopiła się
Jak podał niedawno dziennik „Financieele Dagblad”, powołując się na dane Instytutu Gospodarki Światowej (IfW) w Kilonii, przyjęcie uchodźców z Ukrainy kosztowało już Warszawę ponad 8 mld euro. Zatem po obecnym kursie około 37,5 miliarda złotych. Absurdalnie wysoka kwota. Do tego niedoszacowana, gdyż metodyka badawcza IfW zawiera istotny błąd. Obejmuje wyłącznie koszty ponoszone w sposób bezpośredni. W ten sposób umyka koszt np. objęcia kilkumilionowej populacji opieką zdrowotną i edukacją. To realne pieniądze, ukryte jednak w budżecie oświaty i NFZ. Wziąwszy to pod uwagę możemy szacować całościowy koszt dotychczasowego pobytu przybyszów z Ukrainy na 50 miliardów złotych. Ta kwota będzie nadal rosnąć.