Najpierw ostrzeżenia, a później wyższe opłaty za wywóz śmieci. Mieszkańcy, którzy deklarowali segregowanie odpadów, a tego nie robią, muszą się liczyć z wyższymi opłatami. Miejscy urzędnicy w tym roku sprawę stawiają już jasno. Mieszkańcy Wałbrzycha słabo segregują śmieci, ponad 70 procent odpadów powstających w naszym mieście to odpady zmieszane. Z drugiej strony mamy rygorystyczne przepisy, które wskazują, jak dużo odpadów trzeba odzyskiwać. W tym roku poziom ten ma sięgnąć 35 procent. Wałbrzych tego wskaźnika nie spełnia.
W ubiegłym roku zgodnie z przepisami należało odzyskiwać 25 procent odpadów. Trwa wyliczanie, czy udało się zmieścić we wskaźniku. W 2021 roku Wałbrzych zbliżył się do tego poziomu, wówczas udało się osiągnąć poziom około 22 procent. W tym roku wskaźnik ten wynosi jednak już 35 procent i na chwilę obecną wydaje się nierealny do osiągniecia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Wałbrzychu w tej chwili 76 procent odpadów to odpady zmieszane. Średnia krajowa to 55 procent odpadów zmieszanych. Te dane jasno pokazują, że Wałbrzych wypada znacznie gorzej niż krajowa średnia.
Miejscy urzędnicy zapewniają, że w tym roku będzie prowadzony wzmożony „monitoring systemu”. W najbliższych tygodniach do zarządców i właścicieli nieruchomości, którzy notorycznie nie segregują śmieci, trafią specjalne ostrzeżenia. Mieszkańcy danej nieruchomości dostaną kilka tygodni na poprawę. W tym czasie będzie kontrolowany poziom segregacji. Jeżeli nic się nie zmieni i nie będzie poprawy, to opłata za wywóz odpadów zostanie podniesiona z 35 do 70 złotych.