Dodano: 23 lutego 2023 11:01
Wałbrzych. Pies poszukujący Orion po powrocie z misji w Turcji trafił pod opiekę weterynarzy
Tematy: albert kosiński orion straż pożarna tomasz kwiatkowski
Służący w wałbrzyskiej Państwowej Straży Pożarnej pies Orion, jeden z kilku, jakie szukały żywych osób pod gruzami zawalonych budynków w Turcji, wrócił do Polski. Po wyczerpującej misji musiał trafić pod opiekę weterynarzy. Z jego opiekunem rozmawiał nasz reporter.
Orion to 4,5-roczny golden retriwer. Misja w Turcji była dla niego i jego przewodnika, kapitana Alberta Kosińskiego najtrudniejszym zadaniem, jakie wspólnie realizowali. Przez kilkanaście dni w miejscowości Besi penetrowali gruzy zawalonych, wielopiętrowych bloków w poszukiwaniu uwięzionych pod nimi ludzi. Po powrocie z misji pies trafił pod opiekę weterynarzy – powiedział kapitan Albert Kosiński:
– Ogólnie stan Oriona jest zadowalający. Nie mamy żadnej trwałej, znaczącej kontuzji. Raczej takie drobne urazy jak skaleczenia, rany, których każdy pies na tej misji nabawił się od ostrego szkła, ostrych elementów konstrukcyjnych. Jesteśmy już po pierwszych badaniach. Nie ma nic takiego, co mogłoby wykluczyć tego psa z dalszej pracy lub zagrażać jego zdrowiu, lub życiu. Przede wszystkim potrzebuje teraz odpoczynku i rekonwalescencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Taka intensywność pracy, jaką przewodnicy mieli w Turcji, gdzie pies był niemal cały czas eksploatowany, nie miał tego prawdziwego odpoczynku, nie był u siebie – to bardzo mocno obciążyło te zwierzęta. – to już Tomasz Kwiatkowski, szef Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Wałbrzych, specjalizującej się właśnie w poszukiwaniu osób za pomocą psów.
Kapitan Albert Kosiński już wrócił do pracy, Orion potrzebuje jeszcze kilka dni odpoczynku. W Turcji polska grupa odnalazła i uwolniła spod gruzów kilkanaście osób. Jedna z akcji ratowniczych trwała 21 godzin.

Zobacz także
- Przed nami dwa upalne dni. Alert drugiego stopnia dla Wałbrzycha!
- Wracają kontrole na granicy z Niemcami. Tymczasowe rozwiązanie od poniedziałku
- Dolny Śląsk na VI Dorocznym Dialogu Politycznym
- Lądek-Zdrój czeka na turystów. Ślady powodzi znikają, piękno zostaje
- Zwierzak na wynos – nietypowa akcja w Świdnicy
- Stare Bogaczowice. Ważna droga do remontu – ruszają prace
Najczęściej czytane
Sytuacja trudna do zaakceptowania. Władze Wałbrzycha komentują sprawę hospicjum
Ponad 90 tysięcy odwiedzających i 600 tysięcy złotych przychodu. Wieża widokowa w Parku Sobieskiego kończy rok działalności
Głuszyca ma wody termalne, ale bez szans na kąpieliska. Miasto rozważa inne wykorzystanie odwiertu
Wałbrzych. Inwestycja za pięćset milionów Euro
Renata Wierzbicka nie chce być prezesem hospicjum. Pozostanie jednak w zarządzie
No i kogo to obchodzi ? Gość chciał i pojechał pomóc, zabrał psa i wrócił. Jego wybór to po kiego taką szopkę dalej robicie wokół tego.