W Wałbrzychu na Nowym Mieście trzydziestokilkuletni mężczyzna okradł z węgla własną matkę. W kontekście tej sprawy powiedzenie „czarne złoto” nabiera zupełnie nowego znaczenia. Na początku tygodnia do wałbrzyskich policjantów zgłosiła się kobieta, zgłaszając kradzież 4 worków węgla z piwnicy. Niby nie dużo, jednak ja powiedziała seniorka – to był jej cały zapas na zimę. Policjanci nie potrzebowali dużo czasu, żeby ustalić sprawcę:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Na pomysł włamania i kradzieży węgla wpadł jej 31-letni syn. Podczas czynności procesowych przyznał się do winy, oświadczył policjantom, że chciał sprzedać węgiel by mieć gotówkę i móc ją później wydać na między innymi alkohol – tak kulisy sprawy opisuje komisarz Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji, dodając jednocześnie, że mężczyzna znany był policji i nie było to jego pierwsze przestępstwo. – Ten mężczyzna przebywał u matki po wyjściu z więzienia. Możemy powiedzieć więc, że działał w warunkach recydywy, gdyż wcześniej był już karany za tego typu przestępstwa, czyli kradzieże z włamaniem.
Za samą kradzież z włamaniem groziłaby mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Recydywa może przedłużyć mu odsiadkę o kolejne 5 lat.