Tematy: marek rusin potrącenie świdnica
Świdniccy śledczy zweryfikowali dotychczasowe ustalenia w sprawie 41-latka, który zginął w nocy z 24 na 25 grudnia w wypadku na ulicy Wrocławskiej. Prokuratura zleciła przeprowadzenie drugiej sekcji zwłok, która potwierdziła, że mężczyzna został przejechany. To wyjątkowo rzadkie postępowanie śledczych.
O zdarzeniu informowaliśmy kilka dni temu. W wigilię Bożego narodzenia leżący na drodze 41-mężczyzna został przejechany przez jadący ulicą Wrocławską samochód. Okoliczności zdarzenia nie były jasne. Początkowo śledczy informowali o tym, że mężczyzna został przejechany. Następnie zmienili wersję wydarzeń
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– W sprawie została przeprowadzona sekcja zwłok, ustaliliśmy przyczyny zgonu. Później pojawiły się nowe dowody, między innymi analizowaliśmy monitoring, jak również przesłuchiwaliśmy świadków. Mając na uwadze te nowe dowody zaszła potrzeba ich weryfikacji, stąd też zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie dodatkowej, uzupełniającej sekcji zwłok. – powiedział w rozmowie z naszym reporterem prokurator rejonowy w Świdnicy Marek Rusin
Pierwotnie śledczy brali pod uwagę aspekt możliwego pobicia mężczyzny lub potrącenia go i ucieczki sprawcy z miejsca wypadku. Druga sekcja nie pozostawiła jednak złudzeń: mężczyzna został przejechany.
– Nie wykluczaliśmy jednak, że mężczyzna mógł doznać obrażeń ciała w innych okolicznościach, związanych z tym zdarzeniem. Aktualnie posiadamy dowody, które pozwoliły nam na ustalenie pewnej wersji. Ta wersja zakłada, że w zdarzeniu brał udział jeden pojazd, który przejechał mężczyznę leżącego na drodze. – uzupełnił prokurator Rusin.
Dziś nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów. Śledztwo prowadzone jest w sprawie. Prokuratura ustala, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku czy przejechanie nosi znamiona przestępstwa.