Mieszkanka Wałbrzycha uwierzyła w historię oszusta podającego się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Miała pomóc w rozpracowywaniu grupy przestępczej, która napada na seniorów i ich okrada. Rzeczywistość okazała się zupełnie odmienna. Kobieta straciła 120 tysięcy złotych.
Zgłoszenie o kolejnym oszustwie w Wałbrzychu policjanci otrzymali we wtorek.
– Do zdarzenia doszło w dzielnicy Piaskowa Góra. 78-letnia wałbrzyszanka uwierzyła mężczyźnie, który to miał „ochronić jej pieniądze”, i przekazała oszustom 120 tysięcy złotych – informuje Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Schemat działania był prosty i znany. Najpierw do kobiety zadzwonił pracownik Poczty Polskiej. Znał nazwisko poszkodowanej. Mężczyzna twierdził, że ma listy do kobiety, które przyniesie listonosz. Kobieta potwierdziła, że będzie na nie czekać.
Po chwili zadzwonił inny mężczyzna, który przedstawił się już jako policjant.
– Polecił starszej pani „zadzwonić na 997” i sprawdzić swoją tożsamość. Pokrzywdzona wybrała na klawiaturze numer 997, ale nie kończąc poprzedniej rozmowy, cały czas rozmawiała z tymi samymi przestępcami – oczywiście „tożsamość funkcjonariusza została potwierdzona”. Perfidny oszust przekonał starszą panią, że jest na tropie przestępców, którzy napadają na seniorów w ich mieszkaniach i ich okradają – informuje wałbrzyska policja.
Wystraszona kobieta przygotowała gotówkę, którą miała w domu. Po chwili w jej mieszkaniu pojawiła się kobieta, która odebrała pakunek.
O tym, jak nie dać się oszustom rozmawialiśmy w ostatnich dniach z Aleksandrem Karkoszem z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.