Nowe sygnalizacja w Szczawnie-Zdroju utrudnia ruch i życie mieszkańcom? Zdaniem urzędników o to właśnie chodzi

7 sierpnia 2017 19:18.

Tematy: 


W Szczawnie-Zdroju, przy ulicy Solickiej, kilkanaście dni temu zamontowano nową sygnalizacja świetlną. W pierwszym i jak na razie jedynym dniu jej działania wygenerowała ogromny korek ciągnący się w obie strony – od strony Wałbrzycha niemal do tzw „mijanki”, czyli skrzyżowaniem z ulicami Wańkowicza i Wiejskiej, a w Szczawnie do ronda przy ulicy Mickiewicza. Już następnego dnia została wyłączona i do dziś w takim stanie pozostaje. Decyzja ta wywołała falę nieprzychylnych komentarzy ze strony komentujących ją internautów.

Postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej o powodach i intencjach, jakie przyświecały inicjatorom tej decyzji. Odpowiedź Urzędu wbiła nas w nie lada osłupienie.

Każdy zabieg zmierzający do utrudnienia ruchu tranzytowego przez naszą gminę sprawia, że nie traci ona na swojej uzdrowiskowości. Jeśli ten związany z montażem sygnalizacji świetlnej przy ul. Solickiej doprowadzi do zmniejszenia ruchu na drodze, stanie się dla nas większą wartością dodaną do inwestycji – w odpowiedzi na zadane przez Dziennik pytanie napisała Karolina Tomza, nowa asystent burmistrza Fedoruka ds promocji.

REKLAMA

Wg informacji uzyskanych od Karoliny Tomzy instalacja nowej sygnalizacji kosztowa 70 tysięcy złotych. Nie udzieliła natomiast odpowiedzi na pytanie z czyjej inicjatywy ją zamontowano. W zamian za to wyczerpująco uzasadniono nam przesłanki, jakimi kierowano się decydując na tę inwestycję:

– Montaż sygnalizacji świetlnej w Szczawnie-Zdroju w ciągu drogi wojewódzkiej nr 375 przy ul. Solickiej umożliwi bezpieczne przejście dla pieszych w newralgicznym miejscu. To właśnie w jego obrębie znajduje się przystanek dla osób wsiadających i wysiadających w Szczawnie-Zdroju, Zespół Szkół im. M.Skłodowskiej-Curie oraz lokale gastronomiczne  – tu jest największy potok ludzi odwiedzających nasze miasto, uczniów oraz mieszkańców wracających ze szkoły i pracy. Głównym celem jest więc zapewnienie im komfortu poruszania się i ochrony zdrowia, a także bezpieczeństwa kierowców, którym realnie rzadziej pieszy wtargnie na jezdnię.

Nie udało nam się ustalić, ile wypadków związanych związanych z potrąceniem pieszego lub wtargnięciem pieszego na jezdnię wydarzyło się w tym miejscu w ciągu ostatnich 5 lat.  Policjanci z wydziału ruchu drogowego KMP w Wałbrzychu, z którymi rozmawialiśmy nie przypominają sobie takiego zdarzenia.

Wg Tomzy sygnalizacja pozostaje nieaktywna od czasu zainstalowania, ponieważ wciąż nie doszło do ostatecznego odbioru inwestycji. Jej uruchomienie uzależnia od decyzji zarządcy drogi, czyli Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, jednak ma to nastąpić nie później niż do początku września 2017.

***

Nasz komentarz:

Postawianie sygnalizatorów świetlnych w miejscu, w którym właśnie z powodu natężenia ruchu i konfiguracji przylegających doń skrzyżowań samochody nie mają fizycznej możliwości jazdy szybszej niż 20-30 km/h, a piesi pozostawali w idealnej symbiozie z kierującymi, doskonale radząc sobie na oznaczonym przejściu, dodatkowo wspierani „żywym stopem” jest tak absurdalna, że aż trudna do wytłumaczenia. Utrudnianie ruchu miałoby sens, gdyby alternatywą była Zachodnia Obwodnica Wałbrzycha, która mogłaby przyjąć większą część ruchu samochodowego z ulic Solickiej i Kolejowej. Powstanie ZOW z dnia na dzień staje się jednak coraz mniej prawdopodobne, a to za sprawą jej 400 m odcinka przebiegającego przez nomen-omen gminę Szczawno-Zdrój. Obecnie nie ma więc innej alternatywy dla Szczawna niż stojąca w korku ulica Wrocławska, która już dawno osiągnęła szczyt swojej przepustowości. Myśl o tym, że bez ZOW wyprowadzenie ruchu ze Szczawna jest możliwe, naszym zdaniem można włożyć między bajki.

W swojej dbałości o uzdrowiskowość Szczawna-Zdroju urzędnicy zapominają też, że jadący płynnie samochód zanieczyszcza o wiele mniej środowisko niż ten stojący w korku. Doskonale to będzie widać zimą, kiedy okolice Domu Zdrojowego utoną w spalinach nieruchomych lub przesuwających się w żółwim tempie samochodów, których silniki co kilka sekund na pierwszym biegu „podkręcane” będą do kilku tysięcy obrotów.

Przypominamy także naszym czytelnikom, że wg raportu WIOŚ zanieczyszczenie powietrza w Szczawnie-Zdroju spowodowane ruchem samochodowym to jedynie… 7% całości. Lwia część zanieczyszczeń to emisja niska – czyli pochodne spalania węgla, drewna i wszystkiego, co się do wrzucić do pieca. To właśnie sami mieszkańcy winni są jakości powietrza w uzdrowisku. Celowe tamowanie ruchu w momencie całkowitej braku alternatywy jego przekierowania to działanie nie tylko szkodliwe, ale wyjątkowo absurdalne.

Komu władze uzdrowiska chciały zrobić dobrze? Chyba tylko sobie, mogąc w przypadku bardzo już prawdopodobnej utraty uzdrowiskowości wskazać na podejmowane przez siebie działania.  Dla mieszkańców Szczawna, Wałbrzycha oraz kuracjuszy sygnalizacja na Solickiej będzie tylko kłopotem. Może się jednak okazać, że w nadchodzących wyborach burmistrz Fedoruk też będzie musiał zatrzymać się na czerwonym świetle, zapalonym tym razem przez wyborców.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodano: 7 sierpnia 2017 19:18
`